Mole to niewielkie owady, które gnieżdżą i rozmnażają się w domach lub mieszkaniach, stając się prawdziwym problemem mieszkańców. Składają jaja w produktach spożywczych, papierze, odzieży czy innych tekstyliach, a ich gąsienice powodują wiele zniszczeń.
W zależności od miejsca żerowania, wymienia się mole spożywcze i ubraniowe. Czym różnią się między sobą? Jak rozpoznać ich obecność? W jaki sposób skutecznie z nimi walczyć?
Mole spożywcze ujawniają swoją obecność przemieszczając się w kuchni pomiędzy meblami, siadając na ścianach czy szafkach oraz wylatując z nich po otwarciu drzwiczek. Są to już dorosłe osobniki, które jednak nie stanowią całej populacji. Zazwyczaj obecność takiego skrzydlatego gościa oznacza, że w zapomnianej torebce z kaszą, ryżem czy orzechami żeruje wiele larw.
Dorosłe mole spożywcze są owadami latającymi, przypominającymi małe ćmy. Zazwyczaj zaliczają się do gatunków omacnica spichrzanka (Plodia interpunctella) i mklik mączny (Ephestia kuehniella). Mają około 8-10 mm długości i są brązowo-szare.
Mole rozmnażają się w bardzo szybkim tempie. Jedna samica może złożyć 200 jaj dziennie. Mają one owalny kształt, są białe i spowite delikatną pajęczynką. To właśnie ona jest pierwszym znakiem rozpoznawczym, że kupiony w sklepie produkt został skażony.
Z jaj wylęgają się jasnokremowe lub żółte larwy, które najpierw żerują w żywności, a potem wychodzą, ukrywając się w zakamarkach szuflad czy na ścianach za szafkami, aby tam się przepoczwarzać.
Mól spożywczy, a ubraniowy
Konkurentami dla moli spożywczych są mole ubraniowe, których popularnym przedstawicielem jest mól włosienniczek (Tineola bisselliella). Są nieco mniejsze od moli spożywczych, a także trochę inaczej ubarwione. Szary kolor zastępuje w nich barwa żółtomiodowa.
Nie spotka się ich raczej w kuchni, ale chętnie zamieszkują szafy, zwłaszcza te rzadziej sprzątane i wietrzone, pawlacze, szafki z butami i inne miejsca, w których przechowuje się tekstylia.
Mole odzieżowe szczególnie lubią naturalne tkaniny i skóry. Dlatego domownicy mogą spotkać się z przykrą niespodzianką, wyjmując przed sezonem zimowym niewietrzony kożuch czy elegancki wełniany garnitur.
Owady te lubią też papier, dlatego można je znaleźć w biblioteczkach, biurkach z papierami, pudłach ze starymi dokumentami czy pamiątkowymi listami, które dawno nie były przeglądane. Ulubionym siedliskiem może też być zwinięty dywan, przechowywany w piwnicy czy na strychu.
Walka z tymi owadami jest konieczna, gdyż pozostawione same sobie mogą skonsumować nawet 30 kg naturalnych włókien w ciągu roku. Jak w przypadku moli spożywczych tu również największe szkody wyrządzają larwy. Są one jednak znacznie gorzej widoczne niż te żerujące w produktach spożywczych.
Pierwszą wskazówką informującą o obecności moli w domu jest latający owad. Nawet jeśli pojawi się tylko jeden, powinno skłonić nas to do działania i dokonania przeglądu wszystkich znajdujących się w domu produktów czy zawartości szaf.
Zarówno mole spożywcze, jak i odzieżowe podczas składania jaj wysnuwają charakterystyczną pajęczynkę. Jeśli ciągnie się ona po podniesieniu torebki z mąką czy ryżem, koniecznie trzeba sprawdzić zawartość.
Pajęczynkę zostawiają też mole odzieżowe. Zazwyczaj przykleja się do powierzchni wełnianej spódnicy, marynarki czy kożucha. Prostym sposobem na wykrycie moli jest umieszczenie w szafkach pułapek feromonowych, które zwabią dorosłe osobniki.
Skąd się biorą mole w mieszkaniu / domu?
Obecność moli w mieszkaniu zwykle wynika z nieostrożności podczas zakupów. Nawet czysty dom, brak zwyczaju gromadzenia zapasów spożywczych, systematyczne sprzątanie i wietrzenie szaf mogą nie uchronić przed pojawieniem się skrzydlatych szkodników.
Mole spożywcze można przynieść ze sklepu, w którym produkty często są magazynowane do granic daty ważności. Szczególnie narażone na to są produkty suche, których termin przydatności do spożycia jest bardzo długi i owady złożyły już w nich jaja.
Natomiast mole odzieżowe mogą trafić do domu z używanymi ubraniami, meblami tapicerowanymi, zasłonami czy innymi dekoracjami tekstylnymi. Sprowadzą się też w książce, kupionej w antykwariacie lub wyszukanej na strychu u znajomych.
Jeśli gniazda moli znajdują się w jednym z mieszkań czy piwnicy domu wielorodzinnego, szybko mogą wyemigrować do sąsiadów przez małe szczeliny.
Jak pozbyć się moli? Zaufaj profesjonalnej firmie dezynsekcyjnej!
Zgodnie z zasadą, że lepiej zapobiegać niż leczyć, warto zastosować wszelkie możliwe metody, aby mole spożywcze czy ubraniowe nie sprowadziły się do domu. Należy bardzo starannie oglądać opakowania kupowanych produktów czy przynoszoną odzież. Jeśli znajdują się na nich pajęczynki, produkt najprawdopodobniej jest zainfekowany.
Mole lubią nie tylko kasze i ryż, ale też orzechy włoskie, suszone grzyby, suszone owoce, otręby, karmę dla zwierząt, a nawet cukier. Dlatego po zakupie, takie produkty należy przesypać do szklanych, zakręcanych słoików. W szafach i szafkach można też porozkładać dostępne w sprzedaży środki na mole.
Niestety nie zawsze uda się ograniczyć problem i zwalczyć owady we własnym zakresie. Kiedy już się rozmnożą, jedyną metodą jest poszukanie pomocy u specjalistów. W Warszawie zwalczaniem moli spożywczych i odzieżowych zajmuje się firma DezStop.
Stosujemy bezpieczne, a przede wszystkim sprawdzone metody, dzięki którym skutecznie pozbędziemy się problemu. W Twoim domu rozpleniły się mole? Skontaktuj się z nami, a szybko się z nimi uporamy.
Zwalczanie moli Warszawa
Mole to niewielkie owady, które gnieżdżą i rozmnażają się w domach lub mieszkaniach, stając się prawdziwym problemem mieszkańców. Składają jaja w produktach spożywczych, papierze, odzieży czy innych tekstyliach, a ich gąsienice powodują wiele zniszczeń.
KONTAKTW zależności od miejsca żerowania, wymienia się mole spożywcze i ubraniowe. Czym różnią się między sobą? Jak rozpoznać ich obecność? W jaki sposób skutecznie z nimi walczyć?
Jak wyglądają mole spożywcze?
Mole spożywcze ujawniają swoją obecność przemieszczając się w kuchni pomiędzy meblami, siadając na ścianach czy szafkach oraz wylatując z nich po otwarciu drzwiczek. Są to już dorosłe osobniki, które jednak nie stanowią całej populacji. Zazwyczaj obecność takiego skrzydlatego gościa oznacza, że w zapomnianej torebce z kaszą, ryżem czy orzechami żeruje wiele larw.
Dorosłe mole spożywcze są owadami latającymi, przypominającymi małe ćmy. Zazwyczaj zaliczają się do gatunków omacnica spichrzanka (Plodia interpunctella) i mklik mączny (Ephestia kuehniella). Mają około 8-10 mm długości i są brązowo-szare.
Mole rozmnażają się w bardzo szybkim tempie. Jedna samica może złożyć 200 jaj dziennie. Mają one owalny kształt, są białe i spowite delikatną pajęczynką. To właśnie ona jest pierwszym znakiem rozpoznawczym, że kupiony w sklepie produkt został skażony.
Z jaj wylęgają się jasnokremowe lub żółte larwy, które najpierw żerują w żywności, a potem wychodzą, ukrywając się w zakamarkach szuflad czy na ścianach za szafkami, aby tam się przepoczwarzać.
Mól spożywczy, a ubraniowy
Konkurentami dla moli spożywczych są mole ubraniowe, których popularnym przedstawicielem jest mól włosienniczek (Tineola bisselliella). Są nieco mniejsze od moli spożywczych, a także trochę inaczej ubarwione. Szary kolor zastępuje w nich barwa żółtomiodowa.
Nie spotka się ich raczej w kuchni, ale chętnie zamieszkują szafy, zwłaszcza te rzadziej sprzątane i wietrzone, pawlacze, szafki z butami i inne miejsca, w których przechowuje się tekstylia.
Mole odzieżowe szczególnie lubią naturalne tkaniny i skóry. Dlatego domownicy mogą spotkać się z przykrą niespodzianką, wyjmując przed sezonem zimowym niewietrzony kożuch czy elegancki wełniany garnitur.
Owady te lubią też papier, dlatego można je znaleźć w biblioteczkach, biurkach z papierami, pudłach ze starymi dokumentami czy pamiątkowymi listami, które dawno nie były przeglądane. Ulubionym siedliskiem może też być zwinięty dywan, przechowywany w piwnicy czy na strychu.
Walka z tymi owadami jest konieczna, gdyż pozostawione same sobie mogą skonsumować nawet 30 kg naturalnych włókien w ciągu roku. Jak w przypadku moli spożywczych tu również największe szkody wyrządzają larwy. Są one jednak znacznie gorzej widoczne niż te żerujące w produktach spożywczych.
Po czym poznać, że w Twoim domu są mole?
Pierwszą wskazówką informującą o obecności moli w domu jest latający owad. Nawet jeśli pojawi się tylko jeden, powinno skłonić nas to do działania i dokonania przeglądu wszystkich znajdujących się w domu produktów czy zawartości szaf.
Zarówno mole spożywcze, jak i odzieżowe podczas składania jaj wysnuwają charakterystyczną pajęczynkę. Jeśli ciągnie się ona po podniesieniu torebki z mąką czy ryżem, koniecznie trzeba sprawdzić zawartość.
Pajęczynkę zostawiają też mole odzieżowe. Zazwyczaj przykleja się do powierzchni wełnianej spódnicy, marynarki czy kożucha. Prostym sposobem na wykrycie moli jest umieszczenie w szafkach pułapek feromonowych, które zwabią dorosłe osobniki.
Skąd się biorą mole w mieszkaniu / domu?
Obecność moli w mieszkaniu zwykle wynika z nieostrożności podczas zakupów. Nawet czysty dom, brak zwyczaju gromadzenia zapasów spożywczych, systematyczne sprzątanie i wietrzenie szaf mogą nie uchronić przed pojawieniem się skrzydlatych szkodników.
Mole spożywcze można przynieść ze sklepu, w którym produkty często są magazynowane do granic daty ważności. Szczególnie narażone na to są produkty suche, których termin przydatności do spożycia jest bardzo długi i owady złożyły już w nich jaja.
Natomiast mole odzieżowe mogą trafić do domu z używanymi ubraniami, meblami tapicerowanymi, zasłonami czy innymi dekoracjami tekstylnymi. Sprowadzą się też w książce, kupionej w antykwariacie lub wyszukanej na strychu u znajomych.
Jeśli gniazda moli znajdują się w jednym z mieszkań czy piwnicy domu wielorodzinnego, szybko mogą wyemigrować do sąsiadów przez małe szczeliny.
Jak pozbyć się moli? Zaufaj profesjonalnej firmie dezynsekcyjnej!
Zgodnie z zasadą, że lepiej zapobiegać niż leczyć, warto zastosować wszelkie możliwe metody, aby mole spożywcze czy ubraniowe nie sprowadziły się do domu. Należy bardzo starannie oglądać opakowania kupowanych produktów czy przynoszoną odzież. Jeśli znajdują się na nich pajęczynki, produkt najprawdopodobniej jest zainfekowany.
Mole lubią nie tylko kasze i ryż, ale też orzechy włoskie, suszone grzyby, suszone owoce, otręby, karmę dla zwierząt, a nawet cukier. Dlatego po zakupie, takie produkty należy przesypać do szklanych, zakręcanych słoików. W szafach i szafkach można też porozkładać dostępne w sprzedaży środki na mole.
Niestety nie zawsze uda się ograniczyć problem i zwalczyć owady we własnym zakresie. Kiedy już się rozmnożą, jedyną metodą jest poszukanie pomocy u specjalistów. W Warszawie zwalczaniem moli spożywczych i odzieżowych zajmuje się firma DezStop.
Stosujemy bezpieczne, a przede wszystkim sprawdzone metody, dzięki którym skutecznie pozbędziemy się problemu. W Twoim domu rozpleniły się mole? Skontaktuj się z nami, a szybko się z nimi uporamy.